Nie postawiły na milion. Nowicki natychmiast je pożegnał. "Czy wiecie, co zrobiłyście?" [WIDEO]

Janina i Marta miały do dyspozycji jeden bloczek pieniędzy. Choć pytanie sprawiło im mnóstwo trudności, to uczestniczki zdecydowały się... nie obstawiać żadnej z trzech odpowiedzi. Prowadzący natychmiast przytoczył regulamin i zakończył grę.

"Postaw na milion" to teleturniej, który ma proste zasady. Gracze odpowiadają na pytania, obstawiając odpowiedzi na zapadniach, ale zasada jest taka, że jedna klapka zawsze musi pozostać pusta. Uczestnicy rozpoczynają grę z tytułowym milionem złotych, a ze studia wychodzą z kwotą, która ewentualnie pozostanie im po wszystkich pytaniach.

Łukasz Nowicki musiał przytoczyć regulamin

Janina i Marta walczyły o milion złotych aż do momentu, gdy na stole został im tylko jeden bloczek o wartości 25 tys. złotych. Pytanie dotyczyło nazwy, jaką nadano pirackiej banderze, a do wyboru były następujące warianty: "Wesoły Roger", "Szalony Roger" lub "Ponury Roger".

Uczestniczki po upływie regulaminowego czasu nie obstawiły jednak żadnej odpowiedzi. Łukasz Nowicki nie krył zaskoczenia tym, co wydarzyło się na jego oczach.

Czy wiecie, co zrobiłyście? – zapytał.

Tak, nie obstawiłyśmy niczego. Nie poprosimy o dodatkowe 30 sekund – odpowiedziała zdecydowanie Marta.

Regulamin mówi, że pieniądze muszą w ciągu minuty znaleźć się na którejkolwiek z zapadni, a pozostałe muszą być puste. Dość niecodzienna sytuacja w naszym programie i niezwykle dla mnie trudna i smutna – wyjaśnił Nowicki.

Prezenter poinformował zgromadzonych w studiu, że poprawną odpowiedzią na pytanie był "Wesoły Roger". Następnie gospodarz własnymi rękoma zrzucił pieniądze do zapadni i podziękował uczestniczkom za grę.

Wybrane dla Ciebie

Zobacz także

Widzowie krytykują Nowickiego. Producenci "Postaw na milion" już odpowiedzieli
"Postaw na milion" wraca na antenę. Podano nazwisko prowadzącego
Nowicki poinformował o zakończeniu prac na planie. Zapowiada format ze swoim udziałem
Plotkowano, że Nowicki nie poprowadzi "Postaw na milion". Nie ma już cienia wątpliwości

Gorący temat

YouTube dokręca śrubę. Reklamy pojawią się także w tym miejscu
Google testuje nowy format reklam, które mają pojawiać się w momencie, gdy użytkownik zatrzyma odtwarzanie filmu na YouTube. To kolejny krok właściciela serwisu, mający "zachęcić" użytkowników do zakupu YouTube Premium.

Reklama

Najnowsze wpisy

Nie przegap

Reklama